Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:776.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:33:04
Średnia prędkość:23.49 km/h
Maksymalna prędkość:69.55 km/h
Suma podjazdów:4002 m
Suma kalorii:5702 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:110.94 km i 4h 43m
Więcej statystyk

kółko treningowe długie

Środa, 28 marca 2012 · Komentarze(4)
Dawno nie jeździłem to nieco dłuższe kółko. Czyli cześć trasy brevetu 200k
Pierwszy odcinek 15km z mocnym wiatrem @10 o'clock, potem do początku podjazu @2 o'clock co zpowodowało znacznie mniejszą średnią na tym odcinku.
Jak zawsze po południu wiatr zniknął, czyli wtedy kiedy miał mi pomagać ;)

TS1 54 min.
TS2 (od Beski) 29min 30sec. Czyli 2,5 minuty dłużej niż na szoszonie, oraz 1 minutę dłużej od poprzedniego krótkiego kółka na 3x0

Na zjeździe pajac w SUV się denerwował że nie dam się minąć, żeby on jechał może 10km/h szybciej i przed ostatnią serpentyną mnie minął.
Ale daleko nie pojechał :D dogoniłem go parę setki metrów dalej, dłuuuga kolejka za cieżarówką.
Włączam kierunkowskaz ;) i zaczynam mijać go, i wszystko co się da,
a dało się wszystko, wszystkich około 15 samochodów i parę ciężarówek :D
Póki oni się ślimaczyli przy 40 ja śmigałem ponad 65 łamiąc ograniczenie przy wjeździe do terenu zabudowanego ;)
Dogonili mnie dopiero 3km dalej, jak się zatrzymałem na wyjeździe z wioski,
żeby zdjąć kurtkę windstop, bo zjazd się już skończył ;)



A tak swoją drogą wykorzystałem wielkie wiosenne sprzątanie żeby wprowadzić parę zmian i poprawek.

- już jakiś czas temu zauważyłem że coś skrzypi jak przejeżdżam przez dziury i nierówności, albo plecami naciskam górną część fotelika.
Mogło to oznaczać tylko jedno - że coś pękło. Okazało się że fotelik w miejscu górnego mocowania. Moja winna. Pomiędzy nośnikiem a fotelikiem dałem dużą podkładkę bo coś mi tam z nośnikiem nie pasowało, i się okazało że to jednak za mała powierzchnia, i pękło trochę, w idealnym kształcie tej podkładki :D
No cóż. Miałem parę małych kawałków tkaniny węglowej, i 5 minute epoxy i się pobawiłem parę dni temu i dodałem po dwie warstwy tkaniny z obu stron.

- Przy okazji, skoro mi zostało jaszcze parę kawałków tkaniny, wreszcie naprawiłem zagłówek (też karbon)
Robił go kolega za Słowenii, i jest bardzo dobry, tylko że już dawno go uszkodziłem, bo zbyt za często zapominałem że tam jest nosząc trajke w rękach obróconą na bok, przez drzwi żeby go wnieść do domu przez korytarz/przedpokój.
Naprawiałem tylko z żywicą, ale nie chciało trzymać bez tkaniny.

- wyczyściłem wreszcie łańcuch (metoda słoika z rozcieńczaczem do farb) i jest znowu srebrny :D
Przy okazji w wiecznym poszukiwaniu taniego sposobu na smarowanie łańcucha zmieniłem smar na mieszankę oleju do smarowania łańcuchów pił łańcuchowych (bar and chain lube) z rozcieńczaczem do farb.
Sam olej już spróbowałem, i niby jest świetnie, ale po pierwszej jazdy robi się straszny czarny syf który nawet rozcieńczacz ledwie potrafi posprzątać.
Jakiś kolega radzi tą mieszankę, bo niby olej staje się bardziej płynny i łatwiej dostaje się do środka łańcucha, a potem rozcieńczacz ma wyparować i zostawić w środku tylko olej.

No nie wiem. Przed jazdą wszystko wyglądało pięknie, ale już od początku strasznie hałasował,
czyli jakoś nie czuć że tam w środku jest jakiś smar.
Po jeździe widać trochę czarnego, czyli jednak wychodzi z rolek .. dupa ..

Kurcze, potrzebuję coś jak fabryczny smar SRAM-a, to taka gęsta "pasta" w środku łańcucha,
i od nowości do nieco ponad 1000km jest cichy, nasmarowany i wszystko super.
Pewnie zanurzają cały łańcuch w ciepły smar, i jak wystygnie to robi się gęsty i zostaje tam gdzie trzeba.
Zastanawiam się czy można by jakiś zwykły smar tak użyć, a nie spalić domu :D
Muszę spróbować :) może najpierw na palniku kempingowym na podwórku ;)

- kupiłem se korby używane, FSA SLK Pro,50/34 ful karbon ful wypas, zębatki ładne, ale pomimo tego co sprzedawca twierdził, są zajeżdżone.
Muszę zamienić. Może pora spróbować Rotor Q-rings ? Drogie jak cholera,ale może ..
Tylko że 34/34 to starczy mi do tak 8% podjazd max. Muszę chyba więcej trenować ;)
10s 11-36 też by się przydała ;)

- założyłem Mavic-i z powrotem (jeździłem na 559 Kojak) i zrobiłem pokrowiec na tylne koło z koroplastu (materiał marzeń każdego poziomkowicza :D :D )
Może będę trochę szybszy ;)

huh, miał być Century (100mil) a wyszło na 200k :D

Niedziela, 18 marca 2012 · Komentarze(0)
No już po pierwszych 200k w tym roku :) i całkiem przypadkiem.
Miałem zamiar zrobić 160km, i potem z Belgradu wrócić pociągiem.
http://ridewithgps.com/routes/1007249
Ale przed Belgradem stwierdziłem że nię zdążę na pociąg, wiec pojechałem dalej :D

Miałem sprawdzić czy trasa się nadaje na organizowanie jakiego Century-a,
bo akurat się kółko zgadza co do kilometra,
i czy pierwsza część będzie dobra na któryś z brevetów, bo w zeszłym roku w lato została wyremontowana.
ładnie wyremontowali, gładko, szeroko, super.
Niestety druga cześć trasy jest z masakrycznym "asfaltem" jeśli tak można nazwać
"wyprany" asfalt aż do szutru w podstawie, no straszne łatki wszędzie.
Miałem nadzieje że mnie drogowcy mile zaskoczą, i pierwsze 2-3km dało mi nadzieje
bo nowiutki asfalt, ale później masakra .. no cóż.

Średnia raczej nie powalająca, bo pierwszych 80km miałem wiatr w twarz,
trzymałem tak w okolicach 25km/h, trochę pagórek , no i ten "asfalt"

Dzień piękny i słoneczny. Było tak około 25 stopni(w cieniu), ale licznik około 15ej na na słonecznej drodze pokazywał aż 30 !!
Jak smarowałem czoło kremem do opalania (nic że Marzec, bez kremu nie można)
nie użyłem lusterka, i jakoś spektakularnie nie posmarowałem część tuż ponad brwiami :D
i teraz mam tam na czole taki pasek 1cm-owy czerwony jak buraki LOL :D
Jeździłem w 3/4 gatkach i nogi nie smarowałem w ogóle.
Spalone jak nie wiem, aż tyle że piecze, masakra ..
Czyli sezon na SPF 50 już otwarty. Zdecydowanie wolę jeździć nocą :))

No i tak ..

P.S. właśnie widzę że dzisiejsza jazda skutkowała że w rankingu jestem około 80 miejsc do przodu ;-) Woohoo ! :D

krótkie kółko treningowe - czyli porównajmy poziomke do Szoszona ;-)

Sobota, 17 marca 2012 · Komentarze(4)
A tu niespodzianka ! Średnia znacznie WYŻSZA !?
Myślałem że będzie tak samo, lub bardzo mała różnica, a tu średnia 28.49!
Nie mówiąc u tym że po jeździe nic mnie nie boli :p

Bardzo lekki wiatr @5 o'clock przy pierwszych 15km,
potem następnych 15 z wiatrem @10 o'clock.
Na zjeździe miał być prosto w twarz, ale jakoś, albo go nie było albo poziomka rządzi pod wiatr ;-))

TS1 [@km25] 48 minut! (4 minut szybciej niż na Szoszonie) czyli średnia 31.25(szoszon 29)

TS2 hmm, nastąpił atak sklerozy, i mierzyłem od nie tego miejsca co miałem <idiota> a ok.3km dalej (delikatny podjazd cały czas)
W każdym razie z Čortanovci(przed pierwszym podjazdem) do przełęczy miałem 19m 38s
No cóż, sprawdzę następnym razem, ale jestem pewny że dłużej, po podjazd cały czas.

Następnym razem wprowadzę TS3, by zmierzyć zjazd.
Na zjeździe będzie duża różnica, po na Szoszonie tam jeżdżę ok. 35, a na poziomce dziś leciałem pomiędzy 40 a 50

No i tak, do następnego razu, bądź mi dobrze kochany Bikelogu ;-)

P.S. Już wiosna !!! :D :D 24 stopnie pokazał licznik przy starcie o 16:30 :)))

załatwianie spraw w Belgradzie

Środa, 14 marca 2012 · Komentarze(0)
ale wiało z pólnocy! huragan normalnie ! z Belgradu 40km i wszystko jakby pod 4-5% górkę !
Mała tarcza i ledwie 16-17 trzymałem !

Już wiem dlaczego nie lubię rowery pionowe, oprócz tego że niewygodne ;)

krótkie kółko treningowe - czyli zobaczmy jak ten Szoszon nadaje się na podjazdy

Środa, 7 marca 2012 · Komentarze(2)
Kochany Bikelogu, stwierdzam że Szoszon nadaje się na podjazdy ;)

Zimno, troszkę wiatru na początku jak i pod koniec trasy.
Z prędkością na podjazdach jestem bardzo zadowolony.
Zawsze tak 20% szybciej niż na poziomym.
Na relatywnie płaskim odcinku do TS1 tak mniej więcej tak samo jak na poziomce.
Za to na zjazdach bardzo słabo. Czyli nic nowego nie odkryłem ;)

TS1 52 minuty
TS2 27 minut

Maiden voyage na Szoszonie

Niedziela, 4 marca 2012 · Komentarze(0)
Tyłek boli .. plecy bolą .. ramiona bolą .. kark boli .. nogi zmęczone ale w porządku :D
Już wiem dlaczego szybko się jeździ na szosówkach - bo trzeba skończyć jazdę jak najszybciej żeby mniej bolało ! :D

Szybka jest, dobrze jedzie po górę, naprawdę duża różnica w porównaniu do poziomki,
ale za to wolniejsza od poziomki na płaskim, zjazdach i pod wiatr.
Zobaczymy jaką średnią będę miał na moim kręgu testowym - 100km z 900m podjazdu.

Ładny dzień, słonecznie, trochę wiatru, temperatura od 2 do 8 stopni ..
Ale było warto, bo na punkcie powrotu czekał mnie przepyszny Strudel z makiem :-)))
Ale prawdziwy ! Nie tam te strudel-podobne ciasta jak w Polsce ;p

Chyba dam rady szosówka na brevecie 200k 31. Marca .
300k już nie jestem pewny że chciałbym na tym siedzieć ;)
A i trzeba trenować na poziomci, jeśli chcę się przygotować do Baltyk-Bieszczady tour 1008 w Sierpniu :)
Generalnie płasko, często z wiatrem - idealny teren na poziomkę ;)