krótkie kółko treningowe - czyli zobaczmy jak ten Szoszon nadaje się na podjazdy

Środa, 7 marca 2012 · Komentarze(2)
Kochany Bikelogu, stwierdzam że Szoszon nadaje się na podjazdy ;)

Zimno, troszkę wiatru na początku jak i pod koniec trasy.
Z prędkością na podjazdach jestem bardzo zadowolony.
Zawsze tak 20% szybciej niż na poziomym.
Na relatywnie płaskim odcinku do TS1 tak mniej więcej tak samo jak na poziomce.
Za to na zjazdach bardzo słabo. Czyli nic nowego nie odkryłem ;)

TS1 52 minuty
TS2 27 minut

Komentarze (2)

To nie tylko waga. Przecież masa całkowita(ze mną na pokładzie ;) ) jest tylko 4% większa w porównaniu do masy całkowitej Szoszona.
Z mojego doświadczenia wynika że chodzi tu u poziomą pozycje,
i to że w niej (przynajmniej takiej, z fotelikiem na 20 stopni, korbami 23cm ponad fotelikiem) nie można wyprodukować tyle mocy ile na pionowym.
Jeśli tylko podnoszę plecy z fotelika i opierając się o kierownice naciskam pedały,
to jest łatwiej, o odczuwalne na liczniku, od razu skok z np 8km/h na 10km/h przy nachyleniu około 9%
Tak również wynika z uwag tych co bardziej na serio trenują, i mówią że dopiero po poważnych ostrych treningach mogą produkować tyle mocy co na pionowym.
Potwierdzone z Power Tap-ami od strony takich kolesiów jak John Verhul, czyli którzy biją rekordy długodystansowe, uczestniczą w wyścigu przez Amerykę (RAAM) itp.

W każdym razie jazda pod górę to nie wszystko, zwłaszcza na dłuższych dystansach gdzie bardzo ważny jest komfort, jak mówisz.
Na płaskim przy 30-32 różnica pewnie jest, w korzyść poziomu, ale jakoś się tego nie odczuwa,
ale jeśli się nadepnie bardziej około 35 lub więcej, to każdy szoszon z tyłu zostaje.
No i wiesz, czy wieje trochę wiatr, czy nie, kto to wie.
A jeśli wije na tyle że wydać/czuć, to solo poziomka odjeżdża od całego mini peletonu szoszonów bez żadnego problemu.
Żeby dokładnie zobaczyć jak to wszystko wygląda to trzeba mieć Power Tap-a
W tej chwili nie mam 1k euro na takie coś ;)

W każdym potrenuję na Szoszonie, i zrobię na nim 200k brevet 31. Marca, i Ci powiem jak to wyszło ;)
Również będę porównywać go z poziomką na moim klasycznym 100km kółku,
gdzie są i podjazdy, i zjazdy oraz długie odcinki po płaskim.
900m podjazdu na 100km to jest właśnie taka klasyka spotykana na brevetach.
Dwa lata temu miałem przez chwilę jeszcze lepszą szosówkę, i tak pod górę było lepiej, ale na końcu tych 100km miałem taką samą średnią jak na poziomce.
Tuż po tym MBB który zbudowałem był tak szybki na podjazdach jak szosówka,
ale na zjeździe słaby bo nie odważyłem się jechać powyżej 45-50 (gdzie normalnie robię 70+ przez niepokojącą niestabilność MBB-a i znowu w koncu wychodziło na tych samych 24km/h z haczykiem.

Teraz znowu zrobię takie same porównania, i zobaczymy.
Ale myślę że na dystanse 200+ się raczej nie wybiorę z szosówką, przez dyskomfort.
Bezcenne jest jak po 300k koledzy z ulgą padają na trawnik, a ja sobie nadal leżę i się w ogóle nie skardze na jakiekolwiek problemy oprócz samego zmęczenia :))

Mama nadzieje że się spotykamy w Świnoujściu pod koniec Sierpnia na Bałtyk-Bieszczady Tour 1008 :-))
Szkoda że tego samego weekendu jest złot :/

poziomy 13:56 piątek, 9 marca 2012

Nihil novi...
Triple 0 masz cięższy o 3,5 kg. To już robi swoje na podjazdach. Martwi mnie to, że na płaskim szoson jedzie tak samo jak na poziomce. Na zjazdach raczej trudno dogonić stratę uzyskaną na podjazdach. Czyli poza komfortem nie ma zysku. Ale na dalekiej trasie ten komfort może zaważyć.

Tomassac 12:07 piątek, 9 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pokoj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]